Post #143

plany na dzisiejszy dzień lekko zmieniła mi "pani Krystyna z gazowni".. przyjdą wymieniać 40-letni licznik.. "trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść.." ;] taki mój hołd dla starego licznika, ale nie tylko.. właśnie skończyłem oglądać film "Babe".. odejść niepokonanym.. w chwale, błysku fleszy.. standing ovation.. mam rację B.? ;>.. trzeba też wiedzieć kiedy na scenę wejść.. to już 23 lata estradowej działalności.. żaden tam jubileusz, zwykła praca na 3 etaty- 24h/dobę... a emerytura?... hahaha.. tylko nasz Pracodawca wie, kiedy w końcu przyjdzie posłaniec z kartą wstępu do Domu Emerytów... tylko On to wie..;]
burza mózgów została przewidziana w dzisiejszej prognozie pogody... ma nadejść w najbliższych dniach.. chmury myśli przesuwają się nad południowy Wrocław.. najwyższy czas, bo już upalna monotonia była nie do zniesienia... może, może... ;] ale ciiiiiiiiii... to na razie tajemnica...
15 minutowy pogrzeb starego licznika właśnie się skończył.. show must go on... i znów jesteś tylko małą przerwą pomiędzy kawą a gazetą.. musisz się do tego przyzwyczaić.. nic na to nie poradzę.. ;]
i znów powróciłem do mojej starej miłości.. do Niej.. do Kobiety-Nałóg znanej jako Kawa.. nie wytrzymałem.. poddałem się.. chyba nie mogę bez Niej żyć.. i nie tylko bez Niej..

cytat dnia:
"weź ode mnie te żonate ręce.." (z filmu, z filmu.. nie z życia)