Mieszkam w szufladzie koło kredki do oczu i ołówka, którego gumka wykorzystywana była w wielu celach, prócz tego do jakiego zostala stworzona. Ktokolwiek mieszkał w szufladzie wie, że jest wysuwana na zasadzie przód-tył a nie w boooooook. Dlatego zaaranżowałem swoje piękne mieszkanko tak aby przy wysuwaniu, wyżej wymienione przedmioty nie robiły mi krzywdy, ale przyznaje zajęło mi to trochę czasu; poświęcenia; bólu. Światła mam mało, pomysł z basenem, więc się nie przyjął. Korzystając z dotacji UE wybudowałem sobie mały tor przeszkód i od kiedy zaopatrzyłem się w małego kuca usilnie ćwiczę jak tylko mogę aby zakwalifikować się na Olimpiadę. W przyszłości planuję przeprowadzkę do czegoś większego, może nawet uda mi się dostać lokum w barku! Jak każdy mam swoje ulubione kolory, wzory, zapachy, literki, cyferki, cyferblaciki i pluszowe misie. Nie lubię natomiast warzyw. Jak byłem mały zawsze pod różną postacią
próbowały przedostać sie do mojego układu pokarmowego i walcząc z nimi straciłem niejedno swoje najlepsze ubranie... Planując swoją przyszłość
zastanawiam się czy wino może być dobrym współlokatorem, czy może jego
wykwintność i półsłodkość przyprawią mnie o mdłości...
Drogie Bravo proszę o radę.
ps. z innej beczki - http://www.humor.wabi.pl/smieszne_teksty,wierszyki,polityczna_ciowcia.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz