Łączna liczba wyświetleń

piątek, 6 czerwca 2008

Post #146

przebywam na granicy swojej normalności.. zachwiana wieża priorytetów zawaliła się i teraz ciężko jest mi ją odbudować... już nie będzie wyglądać tak, jak kiedyś... ale to już tylko i wyłącznie mój problem.. może będzie ciekawiej... na to liczę.. wciskam F5 i odświeżam stronę domową własnych priorytetów..
P. (W.)! moim zdaniem myli się pewna osoba twierdząc, że stare musi odejść, by nowe nadejść mogło.. nie zgadzam się z tym.. zawsze można rozbudować własny świat i poszerzyć jego granicę.. zmieści się i stare i nowe.. spytasz po co nam i stare i nowe.. że tak nie wypada, nie można, że to bez sensu.. zależy dla kogo.. stare czasem odejść nie może, nie potrafi, a my mamy za litościwe serca, by wypieprzyć je za drzwi... lądują wtedy w szafie.. "a może kiedyś się jeszcze przyda..".. i się przydaje, na złość nowemu.. a czasem po prostu nowe staje się stare, gdy nadchodzi czas kolejnej nowości.. nie oszukujmy się.. "jestem jej pierwszym!"- powiedział z dumą... a czy nie lepiej być ostatnim?;>
"ale co Ty o tym możesz wiedzieć?"- te słowa A. zwanej P. (czyli po prostu mojej S.) już od dobrych kilku lat pałętają się po stepie mojej pamięci.. może nie wiem nic, ale potrafię "na trzeźwo" ocenić sytuację.. z perspektywy widza na wpół śpiącego na spektaklu "Życie"... łatwo jest radzić.. za łatwo.. a konsekwencje?.. "brak połączenia z serwerem"...
a Ty P. (tym razem K.)... hmm.. dużo "żartów" wymknęło się z ust moich pod adresem Twoim.. niewybrednych żartów... żartów depczących Twoje smutne "ja".. tak, tak.. pod maską wesołości często ukrywasz coś, czego odkryć jeszcze nie umiem (a może nie chcę?)... czy Cię demaskuję? nie, raczej nie.. prędzej demaskuję tu swoją nieporadność w ocenie innych.. na podstawie urywanych słów, niezrozumianych myśli, nadinterpretacji zjawisk i zdarzeń... dopiero ktoś całkiem niezwiązany z sytuacją.. taki człowiek z boku, czytający gazetę na ulicy.. to on rzucił krótkie "przesadziłeś".. i za to przepraszam...
zbliża się EURO... i zaczynam podejrzewać, że trochę pomilczymy przez ten czas.. ;]
cytat dnia:
hmm... miało być coś o jagodziankach, ale mi wyleciało... ;]

Brak komentarzy: