Powracam po wielodniowej tułaczce. Kij przerzucony przez ramię a na nim tobołek dobrej strawy i napoi wyskocznych. Czerwona chusta na zielonym kubraku, na głowie słomiany kapelusz pamiętający jeszcze sianokosy '39. Zarost ubarwiony kępkami trawy, mchów i porostów. Na policzku odciśnięta muszla klozetowa. Ręce opalone jak chłopięce marzenia o byciu piromanem. Powracam z tułaczki, zaglądając na bloga zauważam zmiany. Jak pisze Bartek dobry indianin to martwy indianin yyy znaczy sie dobre zmiany nie sa zle ;) ja też postanowiłem coś zmienić ]:-> dlaczego tak grzeje, same kretynizmy przychodzą mi do głowy i jeszcze ten dźwięk wiatraka w pracy...
ps. post jubileuszowy, mam na nie patent jak Maciek Żurawski na strzelanie goli ;>
ps2. wypierdalać z tą ankietą ;> z piłkarzy to lubię siebie!
1 komentarz:
jasne wszyscy wiedzą jaki piłkarz Cię kręci;p;p
Prześlij komentarz