pustak wśród szlachetnych, wypalonych cegieł ukrywał się długo, zbyt długo.. dziwne, że choć tak inny, udawało mu się zmylić szlachetne cegły i jakoś zginąć w tłumie.. jedna cegła oszukać się nie dała i chwała jej za to, że pod grubą warstwą pomarańczowego makijażu, pustaka odkryła.. zajęło jej to sporo czasu, aczkolwiek najważniejsze jest to, że zdarzenie to zaistniało i ucieszyło inne cegły, które wykluczyły pustaka ze swej kompanii.. a szczęśliwe cegły są zdolne do budowy Domu.. budujmy zatem Dom..
Howgh!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz