Drogi Bartku, Milczący Piotrku!
mylisz się przyjacielu... obiecaliśmy sobie, że bez wspomagania nie będziemy nic tworzyć i ja tego dotrzymuję ;P byc może stąd właśnie wynika nieobecnośc Piotrka, bo wziął do siebie to postanowienie:P chociaż z drugiej strony, znajdzie się inny ku temu powód, o którym wszyscy wiemy, bądź się tylko domyślamy... ;]
co do pesymizmu... regeneruję siły... pamiętaj, że Ty też Bartku nie zawsze jesteś w gazie:P
emo... to nie był emo... był za stary:P
Bartek
1 komentarz:
wziąłem i owszem do serca, ale drugi post jaki zamieszczam znowu pisany jest bez doładowania ;p ale jak w nim napisałem a nie wiem co napisałem ciężko tak pisać "po" z reguły wracam jak kłoda ;p
Prześlij komentarz