a ja tam lubię mięso..kto nie ryzykuje ten nie smakuje!...więc razem młodzi przyjaciele w mięsie są nasze cele!..ciele wielkie, ciele małe..każdy coś tu znajdzie dla siebie..nie, że tylko w jakimś w chlebie...ale w mięsie nasza siła...nie w owocach, nie w warzywach!...jedzmy mięso ono zdrowe...rzućmy mięsem w jakąś osobę...zapraszam zapraszam do tego stoiska...na mięsnym zawsze sie coś dzieje..coś pokroją coś odetną...zawsze jakąś nóżkę przetną..potną, skrócą czy wydłużą, zjedzą, połkną...ehhh...mam dosyć, chyba sie przerzucę na kiełki...
to przez mój zżarty mózg...
1 komentarz:
Bardzo ładny (")wiersz(");D, choć podpisać bym się pod nim nie mogła. Nie jestem ani wegetarianką, ani miłośniczką mięsa, choć bliżej mi do pierwszej aniżeli do drugiej.
Koleżanka zawsze mi powtarza: "Pamiętaj, dzień bez mięsa jest dniem straconym!", ale chyba nigdy nie uda mi się wcielić tej (")prawdy(") do swojego życia. Pozdrawiam zatem, wciąż zagadkowych dla mnie, miłośników mięsa.
Prześlij komentarz