Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 25 marca 2008

Post#89

a mój dzień miał dziś inny początek...ja zacząłem od kąpieli czystym być trzeba...na szczęście miałem wodę i ciepłą i zimną...sie mieszka w mieście ;p..nie to co niektórzy ;p..dalej no właśnie co było dalej bo sie wyłączyłem...by teraz z powrotem powrócić..wiem tylko, że kawa była wyśmienita..z cynamonem...pyszna, mniam...jeszcze teraz ją czuję...aromatyczna bardzo... jej zapach jeszcze się unosi..pyszna pani profesor...szkoda że uciekać trzeba..w czasie picia kawy uważać należy żeby sie nie wylała..gorąca kawa może być naprawdę niebezpieczna..to istny huragan który bardzo łatwo może Cię pochłonąć..tak więc ja wolałem nie ryzykować...zostawiwszy kubek na stole wyszedłem...i oto jestem cały i zdrowy...mając wciąż w pamięci jej smak i zapach..

3 komentarze:

Bartek pisze...

że niby mieszkam na wsi?;> hehehehehehehehehehe

Anonimowy pisze...

Z tym bym się zgodzila Bartoszu :P

Bartek pisze...

to są przedmieścia.. spokój, cisza, dzieci bawiące się w piaskownicy... ;]