Łączna liczba wyświetleń

sobota, 13 września 2008

Post #185, czyli zderzenia hadronów na tenisowym korcie

świat oszalał na punkcie zderzających się hadronów... oczekujemy odpowiedzi na pytania, które ludzkość dręczą od początków istnienia życia na Ziemi... no trochę przesadziłem... jednokomórkowce chyba jednak miały inne sprawy na głowie... ciężko mi jest wyobrazić sobie pantofelka, który rozmyśla nad sensem istnienia, popijając poranną kawę, z papierosem w dłoni.. a może? żadne może czy też morze.. Mielno nie wypaliło, bo "panowie daliście ciała", no i w ogóle dużo tam pijącej młodzieży... TRA-GE-DIA! a hadrony wciąż się zderzają, by powstała czarna dziura.. znam inne sposoby, by stworzyć czarną dziurę... lukę.. w pamięci.. ale po co? przecież ona wszystko pochłonie.. jamochłon..
artystyczne wrażenia po winnej alei na Slodova Island.. czy to pierwszy krok? czy też ostatni? krok w tył? w przód? ku zagładzie? krew na Twojej wardze... zdarza się.. emocje, niepewne ruchy.. i powrót do domu po linie... balansując by nie spaść z chodnika.. różowe okulary poniewierają się na dnie mojej kieszeni... kilka zardzewiałych monet.. cały dorobek mojego dotychczasowego życia..
a Ty.. wiesz kto.. nie zważaj na słowa wypływające jak lawina, sam byś robił to co my, gdyby któryś z nas był na Twoim miejscu.. sam przyznałeś mi rację ;] przecież i tak w chwilach kryzysu, my polecimy z odsieczą.. ;]
Z Dziennika Kaca Wędrowniczka:
pora zwijać się do domu...

Brak komentarzy: