w kuli ognia na Ziemię spadł on.. na razie pisany z małej litery, bo przecież nic w spadaniu nie ma nadzwyczajnego.. ot, wszystko spada.. jednakże już sam fakt, że Ziemia napisałem z dużej litery może budzić wątpliwości.. bo on nie spadł na ziemię, lecz na Ziemię.. teraz powinniście zrobić "uuuuuuuuuuuuuuuuuu".. no ale was nie ma.. ba! też mi się w domu nie chce siedzieć.. a więc rąbnął o Zięmię, co jednak nie wyklucza rąbnięcia o ziemię.. zawiłe to trochę.. ale pieprznął zdrowo.. na swoje szczęście, bądź nieszczęście, spadł w W... takim tam mieście w zaściankowym państwie pewnego kontynentu.. wstał, otrzepał się z kurzu.. czy wspominałem, że tego dnia nie padało?.. a czy to w ogóle istotne?.. otrzepał się więc z kurzu, pokasłując przy tym.. no nie, naprawde sądziliście, że jak ktoś spada na Ziemię w ognistej kuli to już kaszel go nie może męczyć.. że niby alergi na kurz mieć już nie może?.. spróbujcie sami spaść w gruz.. tak, tak.. to budowa stadionu.. EURO 2012?? nieee.. stare czasy, miałem wtedy 28 lat.. wróćmy jednak do naszego bohatera, którego na pewno wszystko boli, bo nie da się ukryć, że dla jego ciała zderzenie z kawałkami betonu nie było pieszczotą ukochanej bądź ukochanego.. jeszcze nie znamy go na tyle, by wiedzieć coś o jego preferencjach.. te różowe stringi co to wystają z rozdartych spodni o niczym przecież nie świadczą, prawda?.. każdy ma jakieś majtko-amulet.. nie? nie macie? dziwne... nie będę was zanudzał jego wyglądem, opisem ubrania.. ze stringami to był wyjątek.. a może żart narratora, który ma świadomość, że mu ufacie, przecież jest WSZYSTKOWIEDZĄCY.. a czy to oznacza, że nieomylny?.. załóżmy, że tak.. a więc nasz biedak wstał, otrzepał kurz, kaszlnął, rzucił kilkoma kurwami.. zgorszeni?;> widzę to po waszych minach.. dziwi mnie to.. koleś przecież pieprznął o Ziemię, względnie o ziemię, więc miał prawo rozładować stres.. stoi zatem nasz bohater.. stoi.. stał.. zemdlało biedaczysko...
C.D.N.
C.D.N.
2 komentarze:
wow:P
To sie nadaje do "Fantastyki". Serio ;)
Prześlij komentarz