Szedł Koszer przez las i odpiął se pas,
pytona wystawił przez rzekę przeprawił,
zamachał jądrami i był za górami.
Góry już przeszedł, lasy i knieje a dalej mu srogo - chujem tam wieje!
Wnet spostrzegł radośnie - Koszerka - przy sośnie.
A ona się śmieje, przy blasku alejek i mówi owocnie: przetrzewisz mnie mocniej?
Ok. - odpowiedział, na co sucz mu rzekła- Lecz za swe starania trafisz do piekła.
Pochędorzysz koszernie bladą krasawicę, to może na dłużej zarzucisz kotwicę.
Takeż mu dzieweczka w słowach obiecała.
Tyłek wypięła i słowa dotrzymała.
Zmarł biedak lat trzynaście później.
Trafił do piekła i się tapla w gównie...
radosna twórczość poetów ze smereczyna i stolca sokolca
1 komentarz:
To najmniejsza z pokut!
W gównie niekoszernym,
Lecz najgorsze to, że
Został gejem biernym...
Na nic mu więc jego sprośna laga,
Niechże Lucyfera o litość teraz błaga!
Lecz Lucyfer-diabeł odrzucił podanie..
I pierwszy z kutasem za nim z tylu stanie!! :D
Prześlij komentarz