Łączna liczba wyświetleń
wtorek, 9 grudnia 2008
"trzy pieniądze..."- świadomie cytuję...
"lampka" wina rozjaśnia myśli.. wnioski nasuwają się same.. to że woda zamarza w temperaturze poniżej zera stopni celsjusza uświadomiłem sobie w momencie, gdy upadłem na bruk przez zamarzniętą kałużę.. jej jest smutno, że czegoś nie robię.. mi też było, że ona robiła nieświadoma spustoszenia, które dokonywało się w mojej duszy.. tyle, że u mnie trwało to krócej.. nawet to, że nabijacie się z uderzanych w kolana tygrysów mnie jakoś nie interesuje.. wasza niewiara we mnie dodaje mi skrzydeł.. ja już mam Anioła.. zabrzmiało romantycznie? zarzucisz mi słabość? wykorzystasz fakt, że Gumisie to ściema i nie ma soku z Gumijagód? ONA jest.. nie moja.. nie na zawsze.. jest.. i tyle na dziś potrzebuję.. chwała tym, co nie rozumiejąc wierzą ślepo.. oni staną się narzędziem w moich dłoniach, co obróci w czyn słowa moje.. powiedziałem.. niech się stanie..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz