Byłem jednym z nieszczęśliwców adoptowanych przez profesjonalistów z górnej klasy średniej, wychowany w otoczeniu nauki, sztuki i kultury socjoreligijnej, obejmującej dwa tysiące lat tradycji talmudycznej. Nie każdy miał szczęście być wychowywanym na osiedlu przyczep białych śmieci, przez krzywonogą kobietę, której jedyną kwalifikacją do macierzyństwa jest macica, która była w stanie złapać spermę przejeżdżającego kierowcy ciężarówki...
sarkastycznie?
skądże
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz