sobotnia noc... a może jeszcze wieczór... karmię się filmem, który widziałem już kilka razy... jeden z bohaterów wspomina coś o oraniu pola przy pomocy kobiet.. trochę inaczej to wyraził, ale sens zachowany.. ciągle staram się znaleźć drugie dno w paście z awokado, ale wątpię czy ono istnieje...
Awokado i jajka zetrzeć na tarce do jarzynki(grube oczka),cebule pokroić w drobną kosteczkę,czosnek przegnieść przez praskę lub zetrzeć też na tarce. Awokado po starciu polać sokiem z cytryny żeby nie ściemniało, dodać pozostałe składniki i doprawić solą i pieprzem. Dodać majonez. Czy jest tu jakieś drugie dno? ;]
może miałbym ochotę pójść do parku i pokarmić łabędzie bułką...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz