Łączna liczba wyświetleń

środa, 16 kwietnia 2008

Post #122

Poszycie samolotu rozerwała wystrzelona z łuku strzała. Odgłos jaki temu towarzyszył zaniepokoił rodzinę Borsuków. Tato Borsuk zainteresowany jednocześnie całą sytuacją wezwał stewardese. Kiedy ta zjawiła się po krótkiej chwili zadał jej pytanie o odwróconą entropię duszy i ontologiczną strukturę bytu i odbytu. Tak niemprawo zaczął się ten post pisany po lekkiej przerwie. Konsumpcjonizm mnie przerasta. Spakować potrzebne manele, powiedzieć wszystkim baj i ruszyć raźnym krokiem ku horyzontowi. Energiczne planowanie ma się nijak nawet do leniwego działania. Zawsze kończy się na słowach. Całe szczęście, że ktoś potrafi przejść od jednego do drugiego i czasem się postarać. Chociaż czasem przydałoby się zastępstwo. Ostatnia, lekko szalona..., impreza górsko-gejowsko-alkoholowa przeszła do kanonu imprez wzorowo opracowanych w najdrobniejszych szczegółach, drobiazgowo zrealizowanych przez grono strategów-specjalistów. Z grubsza nie powiem nic gdyż informacje tutaj zgromadzone mógłyby posłużyć za materiał 
obciążający i dowodowy uczestników owej eskapady.
Pozdrawiam nadleśnictwo jakieś tam, zespól zaprzyjaźnionych skrzypaczke, psa bernardyna oraz
inne postaci nie wymienione w czołówce a mające wydatny udział w krzewieniu postawy
narodowowyzwoleńczej wśród młodzież nieletniej. Specjalnie podziękowania dla JMonstera vel.
Pana Który Śpi Pod Sklepem W Osolinie.

ps. pisząc pod numer 72997 można się czegoś dowiedzieć a automat nie zawsze jest automatem

Brak komentarzy: