ułańska fantazja nie jednego zaniosła na koniec świata, ale jazda na oklep tak samo kant dupy Ci obije jak wymienione już *P*rawdy życiowe mieszczące się czy nie mieszczące w brulionie i to nawet takim k*O*lorowym; wracając do Slodova Island niejeden złamałby się w pół i *Z*apaskudził trawnik tuż za ławką gdyby miał pojęcie na jakim świecie przyszło mu żyć bo nie oszukujm*Y* się, ciepła wódka smakuje najbardziej i żadne arbuzowe czy ryżowe wino jej nie dorówna, żeby *T*ylko kolor fioletow*Y* nie jebał tak po oczach... *W*rrrrrr
ps. ja tam wole na-leśnika niż te kiwi Twoje
ps2. wczoraj była chyba pełnia (nie wiem nic o życzeń spełnianiu) bo jakoś nisko te świnie latały i hiszpański elvis się trochę narobił, "ej, chłopaczku..."
ps3. i gdzie tu pozytywy?
3 komentarze:
a jak to jest na leśnika?;>
a ja wole arbuza:P
a kogo Ty nie wolisz?;P
Prześlij komentarz