Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 21 września 2008

Post

to chyba nie jest mój czas pomyślałem...i wtedy też uświadomiłem sobie, że zostaje w tyle. Wszystko jest jakby obok mnie. Nie miałem celu, ani też ochoty aby jakikolwiek cel osiągnąć. Spoglądałem na was...każdy miał jakiś punkt zaczepienia, do czegoś dążył, miał zamiar coś zrobić, coś komuś udowodnić, bądź też sobie uświadomić coś. Ja nie miałem tego parcia...oddalałem się. To chyba nie moje towarzystwo...nie nie wy, tamci, tamte, tamto...zniknąłem, odszedłem. Jeszcze tylko głupia myśl może ktoś zauważy. Chociaż w sumie nie oczekiwałem tego...chyba tylko by mi to utrudniło moje wyjście. Nie jestem taki jak B. szkoda....albo na szczęście. Chociaż wtedy B się odezwał, nie teraz jutro porozmawiamy, przyjdzie na to pora...droga była długa i jakaś taka dziwnie kręta...parę potknięć, myśli parę luźnych, takich nie związanych z niczym...może napisałem coś głupiego...nie niemożliwe, nie jej, jemu. Naprawdę nie poznaję siebie...ale dobrze się w tym odnajduję. Kto by podejrzewał...zwłaszcza mnie?? o tak wielkie poświęcenie...seni ne zaman gorecegim??...seni görmek istiyorum...gerçekten!! tatli rüyalar:)

Brak komentarzy: